moje poczynania biwakowe

wyprawy grupowe

Wyjazd tym razem zaplanowany, ale tylko na etapie terminu nic więcej, co do miejsca i kierunku to była jedna wielka niewiadoma, ale w końcu udało się, ustawka początkowo z Jasiem jak to często bywa, proponuje wyjazd razem też z Agą i Darkiem, ja co prawda znam ich tylko (znałem) z neta, ale takie znajomości to […]

Czytaj dalej

Planowany wypad w góry miesiąc temu, planowany na zasadzie tylko terminu, nic więcej, w ostatniej chwili Jasiek proponuje wypad na Halę Mędralową do domku niedaleko Koniakowa to to więc pakujemy się i jedziemy, jedziemy autem do Korbielowa, gdzie parkujemy auto na prywatnej posesji za zgodą właściciela i wpadamy na żółty szlak i lecimyyyy po drodze […]

Czytaj dalej

Dzień 1 Startuję do Gliwic po Jaśka, dawno już nie byliśmy razem na biwaku, jadę autem 🙂 plan był taki aby biwak zrobić w Jaworznie w starym ośrodku Tarka, po dotarciu tam jednak na miejsce i zbadaniu terenu stwierdzamy, że miejscówka fajna, ale na biwak z noclegiem i ogniskiem odpada z powodu dużej liczby wędkarzy, […]

Czytaj dalej

Piękny dzień jeśli chodzi o pogodę, bardzo ciepło 16 stopni na termometrach, aż nie chce się wierzyć że to połowa marca, do tego mamy ten cały burdel z koronawirusem, mamy nie wychodzić z domu, ok zgadzam się z tym, ale nie dajmy się zwariować jak to jedna z grup rowerowych napisała, pozdrawiam Was Diablo Bike […]

Czytaj dalej

biwak, biwak i po biwaku, czas spędzony MEGA pozytywnie z Jaśkiem, jedziemy autem do miejsca docelowego, rower odpoczywa, ale nadrobię to na pewno w przyszłości, bo miejsce na które jadę jest spoko 70 km od domu tak więc można się zapakować w sakwy i pojechać na dwa czy więcej dzionków…jedziemy, jadę po Jaśka do Gliwic, […]

Czytaj dalej

kolejny dość spontaniczny biwak z Jaskiem, jedziemy do lasu :), znowu nie rowerem tylko z bucika, plecak i dreptamy, mój waży lekko ponad 20 kg, w tym 1 L wody i 1L herbaty w termosie… wsiadam w auto i jadę do Gliwic po Jaśka wybraliśmy kierunek Zawadzkie, okolice Kolonowskich, jedziemy i startujemy z parkingu, gdzie […]

Czytaj dalej

26.08.2019 kilka dni temu, mały plan z Jaskiem na biwak do lasu, udało się, pakujemy się do plecaka i idziemy w las :), tyle zabieram tak zapakowałem na plecy, waga jak na zdjęciu… w środku też wcześniej ugotowane ziemniaki na kolację, aby było potem szybciej… wychodzę z domu i bije na przystanek, gdzie Jasiek podjeżdża […]

Czytaj dalej

Hamak, plan Jaśka, góry…czas już nadszedł i ruszamy, pobudka rano, Yerba czas wypić… i wychodzimy z plecakiem o wadze około 23 kg na pociąg do Bielska jedziemy, jeszcze sam w Bielsku spotkanie z Jaśkiem   sam, ale plecak zajmuje drugie miejsce 😉 układamy się wygodnie bo czas jazdy to około 1,5h więc książeczka w ruch […]

Czytaj dalej